Zawsze miałam tendencje do tycia. Pomimo dość aktywnego trybu życia nie potrzebowałam wiele by systematycznie tyć. Po latach zmagania się z wagą udało mi się schudnąć do optymalnej wagi tj 58 kg (schudłam około 30 kg). Oczywiście utrzymanie wagi to największe wyzwanie, ale przez ostatnich 5 lat udawało mi się utrzymywać wagę na poziomie +/- 3 kg. Niestety ostatni rok dał mi ostro w kość, musiałam przejść operację i leczenie, skończyło się na unieruchomieniu i sterydach na deser. Zajadanie smutków skończyło się kubłem zimnej wody gdy waga wskazała grubo ponad 80kg :/ W dniu dzisiejszym jest 80,6 kg i rozpoczynam walkę z kilogramami i samą sobą. Aktywność fizyczna póki co musi być ograniczona do spacerów i seksu hehe, ale za trochę jeśli lekarz zezwoli wrócę do mojej ukochanej zumby i fitnessu
|