Cornellka's Journal, 29 Mar 19

Powodzenia :) 

wygląda apetycznie 😋 ciężko się później rozstać z nawykiem jedzenia tłuszczu....😅 

nie dziwne skoro tluszcz to podstawa zdrowia 

a to akurat mit. tłuszcz jest istotny w kontekście dostarczania określonej ilości NNKT i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Obiegowa opinia łącząca zaburzenia hormonalne z ilością tłuszczu w diecie nie ma poparcia w faktach.  

Vibo, gdzie jesteś? :) 

panizetka, to obal ten mit. np na podstawie dzialania funkcji seksualnych i produkcji nasienia w kontekscie podazy tluszczu. masz 3 makroskladniki w pozywieniu. wyeliminujesz wegle - bedziesz zyc. wyeliminujesz bialko albo tluszcze.. i idziesz do piachu. na pewno slyszalas o niezbednych aminokwasach.. niezbednych kwasach tluszczowych.. wymien niezbedne weglowodany. 

Autorką posta jest kobieta. Nie sądzę, żeby zagrażały jej problemy z produkcją nasienia. A u kobiet przyczyną zaburzeń miesiączkowania typu podwzgórzowego jest zbyt mała ilość dostępnej energii a nie tłuszczu w diecie 

zdaje sie ze 'mit' o ktorym wspomnialas nie dotyczy jednej jednostki (a tym bardziej tej od posta) tylko populacji. i odnosnie populacji pytanie zostalo zadane. takze jeszcze raz 

mozesz tez pokusic sie o wyjasnienie dlaczego kobiety na ketozie twierdza ze im libido szybuje pod sufit 

📍 

Ja widzę zależność dieta ze zmniejszona ilością węglowodanów, a sprawność seksualna. Śmiali się ze mnie, ale ja to wiem! 🙃 

Zbierasz także info o libido kobiet, które nie są w ketozie? Problem polega na tym, że to, co przypisujesz ketozie nie ma z nią związku. Jeśli kobieta ma anemię i nagle zacznie jeść więcej mięsa - to siłą rzeczy poczuje się lepiej (dotyczy to dolegliwości mięsiączkowych oraz również libido!) a ketoza nie ma z tym nic wspólnego. Co więcej, taki efekt mogłaby osiągnąć jedząc 100 g mięsa więcej dziennie. Jeśli ktoś ma nadwagę, i nagle obcina kalorie do 1200 dziennie - to zaczyna chudnąć - i znowu, ketoza nie ma z tym nic wspólnego, po prostu wchodzi w głęboki deficyt. Jeśli ktoś cierpi na dolegliwości przewodu pokarmowego i wyeliminuje z diety 90% produktów, w tym przypadkowo również ten, który te dolegliwości powodował - to poczuje się lepiej, ale nie dlatego, ze wszedł w ketozę, ale dlatego że wyeliminował ten produkt z diety. Tu nie ma żadnych czarów. Tylko bądźmy szczerzy - każdy z tych efektów można osiągnąć w dużo prostszy sposób i dlatego dieta ketogenna to nadal nisza i niszą pozostanie. Jeśli komuś pasuje - ok. Ale przypisywanie jej magicznych właściwości to szamaństwo. Tak samo jak szamaństwem jest posługiwanie się "mądrościami" z cyklu: witamina C leczy raka, bilans energetyczny nie jest istotny bo liczy się ilość posiłków, czy wspomniany mit dotyczący niezbędnej ilości tłuszczu w diecie. Najlepiej byś zrobił, jeśli byś raz przykładowo wdrożył w życie swoje złote myśli. Piszesz o treningu siłowym - sam trenuj! Piszesz o carnivore - wyrzuć z diety ten cały przetworzony chłam i zacznij jeść mięso. Poświeć przykładem zamiast się wymądrzać.  

a czy jezeli osoba ktora nie byla w ketozie a potem jest i twierdzi ze libido POSZYBOWALO w gore nie daje mi jednoczesnie info o tym co bylo gdy nie byla w ketozie? 😅 zabawne jest to jak kiedy ci to pasuje to nagle patrzysz na caly kontekst a kiedy nie to na wybrany element kontekstu 😅 i ketoza tak bardzo nie ma z tym nic wspolnego.. oj nie.. ze wyniki badan testosteronu kolesi w keto wykraczaja poza widelki norm 😅 zupelnie nic wspolnego nie ma. wcale to nie jest tak ze tluszcze i cholesterol sa prekursorami hormonow steroidowych, no nie? 😅 zupelnie ze soba niepowiazane! 😅 i nie piernicz mi tu o tym ze ja tylko mowie.. ja to wszystko przetestowalem na sobie 😅 o czym ci juz wielokrotnie oznajamialem. ale jak widac pamiec tez masz wybiorcza 😅 a teraz pojdz do lekarza i wykrzycz mu ze skoro zna sie na zdrowiu to dlaczego zachorowal! 😅 ..i do dietetyka ze dlaczego jest gruby! 😅 ..i zeby sie nie wymadrzali 😅 

Tak jak napisałam - poświeć raz przykładem, zamiast opowiadać zasłyszane historie.  

juz to dawno zrobilem wiele razy ;) 

a to ze za krotko tu jestes to juz nie moja wina. 

Jestem tu dwa lata. A ty kiedy ostatni raz na siłowni byłeś?  

👀 

przypomnij sobie. wrzucalem fotki.