Ja robię sobie "kuracje" pyłkiem na wiosnę i jesień. 2x dziennie (rano i wieczorem) piję łyżkę stołową pyłku rozpuszczoną w wodzie (ok. 1/3 szklanki). Wieczorem zalewam na rano, rano na wieczór (ponoć ma lepsze działanie jak się "odstoi" w wodzie). Ważne żeby zalewać letnią wodą - w zimnej się nie rozpuści, a w gorącej traci właściwości. I tak około 2-3 miesiące.
21 Aug 18 by member: Panna_Joanna
|
Dzięki :) Zalewam ciepłą i czekam, aż się rozpuści, ale zostawię do odstania.
21 Aug 18 by member: mal_07
|
Tez mam caly sloj ale jakos nie przekonuje. Znosne to w smaku?
21 Aug 18 by member: Grubinek
|
Dodaję trochę soku z cytryny i da się wypić 😉
21 Aug 18 by member: Panna_Joanna
|
Grubinek ja jestem dziwoląg i mi smakuje ☺
21 Aug 18 by member: mal_07
|
A po co to??? Co to robi???
21 Aug 18 by member: Sokolica83
|
21 Aug 18 by member: anna_look_88
|
Wzmacnia organizm i uzupełnia wszelakie mikro elementy.
W pyłku jest cała tablica Mendelejewa w formie przyswajalnej przez organizm.
21 Aug 18 by member: djtarpan
|
Leczniczo do 40 g/dzień a tak profilaktycznie 2-4 łyżeczek wsypać do szklanki i zostawić na noc, rano zamieszać, przecedzić i dodać łyżeczkę miodu. Pić 2-3 razy/dzień. Mniam.
21 Aug 18 by member: Srelus
|
Dzięki Srelus :) dobre to jest, słodkie i bez miodu. A miodków też jest zapasik w tym dla mnie gryczany, leśny i rzepakowy po litrze
21 Aug 18 by member: mal_07
|
No własnie to nie jest słodkie. Miód wzmaga właściwości zdrowotne pyłku.
21 Aug 18 by member: Srelus
|
Hmmm ten co mam jest słodkawy.
21 Aug 18 by member: mal_07
|
W sumie zależy od kwiatu, z którego pszczoła zbiera. Zazwyczaj smak waha się od gorzkiego po słodki. Nigdy nie jadłem słodkiego.
21 Aug 18 by member: Srelus
|